poniedziałek, 1 czerwca 2015

Blues nie tylko dla starych murzynów



The Pale Empror była pierwszą wyczekiwaną przeze mnie płytą w tym roku. Krążek można kupić w wersji z dziesięcioma utworami i wersji deluxe – droższą, jednak wartą dopłaty. Dlaczego wyczekiwałem tej płyty? Dlaczego warto poświęcić więcej kasy na wersje deluxe?

Nowe dziecko Mansona ma charakter bluesowy i nie oznacza to, wyzbycia się przez Maryśka charakterystycznego, ostrego pazura w formie ciężkiego brzmienia gitar oraz specyficznej chrypki. Jest to blues odziany w estetykę Marylina Mansona. Album może rozczarować miłośników poprzednich znacznie ostrzejszych płyt. The Pale Emperor gasi krążące opinie o Mansonie twierdzące, że jest on karykaturą samego siebie.

Krążek otwiera Killing Strangers, gdzie momentami można wyczuć stoner - rockowy luz porywający do bujania się oraz bluesowe melodie okraszone mrocznym i niepokojącym brzmieniem. Utwór idealnie wprowadza nas w klimat płyty, na której usłyszymy przebojowe single Deep Six i Third Day of a Seven Day Binge udostępnione przed premierą krążka. Są to dwa hiciory z melodyjnym chrypliwym wokalem Marylina, bluesowym riffem i dodatkami elektroniki.  W The Mephistopheles of Los Angeles pojawia się czyste brzmienie gitary, a riff i solówka wydobywające się spod kostki Tylera Batesa, przywodzi na myśl styl Frusciante w czasach Red Hot Chilli Peppers. Pierwszą połowę kończy Warship My Wreck z emocjonalnym śpiewem Marylina i piękną solówką Batesa, która oblewa słuchacza wiadrem emocji, dopełniając wokal i pozostawia wrażenie najbardziej emocjonalnego utworu na płycie.

Druga piątka utworów bladego cesarza jest bardziej mroczna, psychodeliczna i kojarząca się z dotychczasowymi dziełami muzyka. Slave Only Dreams to Be King o marszowym rytmie skojarzyło się z The Beautiful People - wprowadza mroczny klimat w trakcie słuchania a wyobraźnia kreuje obrazki rodem z makabrycznej burleski, jest to klasyczny Marylin Manson. W The Devil Beneath My Feet i Birds of Hell Awaiting usłyszymy idustrialne momenty dające sekundy wyciszenia, które znika wraz z mocnym uderzeniem gitar, umieszczając mnie w mrocznym pubie pełnym psychopatów o przekrwionym spojrzeniu. W podobnym klimacie jest kolejny hit, Cupid Carries a Gun – piosenka jest tematem muzycznym w serialu o czarownicach Salem. Utwór przez główny riff wprowadza nieco psychodeli i przywołuje skojarzenia z makabrycznym teatrzykiem ze zmutowanymi istotami. Całą płytę kończy równie bluesowy, psychodeliczny i ciężki brzmieniowo Odds of Even z wolnym tempem, będący balladą wśród pozostałych dziewięciu utworów na Pale Emperor.


W wersji deluxe mamy jeszcze trzy dodatkowe utwory. Pierwszy z nich to zatytułowany na płycie Day 3 - jest to świetnie brzmiąca akustyczna wersja Third Day of a Seven Day Binge. Drugi utwór Fated, Faithful, Fatal pozostawia nas sam na sam z Mansonem, gitarą akustyczną i bębnami. Po głębszym wsłuchaniu się w numer można odgadnąć, że jest to akustyczna aranżacja The Mephistopheles of Los Angeles.  Numer trzeci to Fall Of The House Of Death, gdzie w towarzystwie gitary akustycznej słychać wiolonczele i ozdobniki wydobywające się z delikatnego, czystego przesterowania brzmienia gitary a całość uzupełnia emocjonalny śpiew (nie krzyk!), czyniąc z utworu najlepszą pozycją na całej płycie. Aż ciary przechodzą po całym ciele!

Nie jest to „jakiś tam zapychacz” lecz świetny dodatek dzięki, któremu najnowsze dzieło Mansona brzmi pełniej, dlatego warto sięgnąć po wersje deluxe.

Sam Manson niedawno zajęty był aktorstwem. W zeszłym roku pojawił się jako członek nacji nazistów o imieniu  Ron Tully w serialu Sons of Anarchy i udzielił głosu Shadow w serialu Once Upon a Time. W ostatnich latach, występował w Californication, Eastbound and Down i Wrong Cops.
 


Kabu Bayn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz