Czego
boi się Nick Cave? Kim jest według niego Bóg i co jest najważniejsze w pisaniu
piosenek? Jak wyglądała jego pierwsza przygoda z laseczkami? Odpowiedzi znajdziemy w zapisie 20 tysięcznego
dnia życia na Ziemi artysty?
20 000
day’s on Earth wyjątkowo mnie zaskoczył.
Spodziewałem się nadmuchanego, owianego kultem, intymnego, mroczno - lirycznego
portretu artysty. Filmu, który podkreślałby jego osiągnięcia, uczyniłby go
jeszcze większą ikoną niż jest. Byłem pewny wręcz, że jak to w większości
przypadków filmów o samym sobie będą gloryfikujące bohatera, wypowiedzi
członków The Bad Seed’s, rodziny, przyjaciół i członków przemysłu muzycznego. I
rzeczywiście, tak jest z tą różnicą, że wokalista żartuje sam z siebie i brak
tu opisywania Cave’a przez osoby trzecie. Film jest ironizującą wypowiedzią Nick’a
na swój temat, a jego postać balansuje pomiędzy narcyzmem, w który każda
gwiazda z czasem obrasta, a refleksją na temat siebie samego.
Pojawiające
się tajemnicze archiwum, gdzie trzymane są wszystkie archiwalne nagrania i
niepotrzebne graty muzyka, nad którymi piecze sprawują wpatrzeni w niego
archiwiści jest przykładem, że artysta żartuje sam z siebie, swojego narcyzmu,
który nie raz wychodził. Postacie
prowadzące zabawne dialogi z Nickiem w trakcie jazdy samochodem, są refleksjami
dotyczącymi sławy i tego czy nie staje się karykaturą samego siebie.
W
trakcie trwania filmu natykamy się na niecodzienne sceny, gdzie widzimy Nikosia
jako spokojnego ojca, spędzającego wieczór ze swoimi dziećmi. Stajemy się
świadkami prób z zespołem, przeplatane urywkami koncertów.
20 000
dzień na Ziemi pokazuje, że mimo swojej pozycji i kultowości Nick Cave
zachowuje zdrowy dystans do siebie, czego wielu dzisiejszym gwiazdom brakuje, a
samego Cave’a czyni niezwykłym artystą.
Dla fanów Nicka jest to
pozycja obowiązkowa ze względu na to, iż widzimy go w filmie jako ciepłego,
zabawnego człowieka, a nie posępnego, mroczno – lirycznego artystę o kultowym
statucie.
Kabu Bayn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz