Po ostatniej dekadzie dwudziestego wieku zostanie ponadczasowa muzyka. Dominował grunge, zaczęła się mocno rozwijać muzyka elektroniczna no i hip hop. Każdy z tych kierunków muzycznych ma swojego bohatera i duże grono melomanów muzyki powraca do tych nagrań przyprawiając się o dreszcze podniecenia.
Bohater filmu Dope, Malcolm Adekanbi jest kujonem z ambicjami pójścia na Oxford, co odróżnia go od sąsiadującego z jego podwórkiem, środowiska dilerów narkotykowych. Chłopak nie tylko z powodu swoich ambicji wyróżnia się na tle społeczeństwa. Przede wszystkim rzuca się w oczy jego wygląd, jakim nie pogardziłby szanujący się hiphopowiec z epoki kaset magnetofonowych. Chłopak ma hopla na punkcie lat ’90 co jest skutkiem walających się po jego pokoju starych konsol, gierek i kaset. Malcolm jest liderem składu hiphopowego Awreeoh w skład, którego wchodzą jego przyjaciele. Twórczość zespołu wpółtworzy znakomity soundtrack.
Dope to lekka komedia z wątkiem kryminalnym i romantycznym. Humor kręci się wokół seksu i narkotyków. Wątek
romantyczny dotyczy relacji głównego bohatera i dzielnicowej piękności związanej
z dilerem narkotyków – Domem. Osią wątku kryminalnego są narkotyki, które
znalazły się w plecaku Malcoma w trakcie imprezy. Przerażony całą sytuacją,
chłopiec najpierw jest ścigany przez dwójkę osiłków chcących przejąć towar, a
później zmuszony jest sprzedać narkotyki za pośrednictwem internetu.
Film momentami zaskakuję i ma się wrażenie, zwłaszcza w końcówce, że ogląda się jakieś wybitne kino amatorskie. Może faktycznie tak jest. Moją uwagę przykuł jednak soundtrack i kompozycje filmowego zespołu, gdzie słyszymy funkowe rytmy i rapowane wersy dając porządną dawkę odschoolowego rapu.
Film momentami zaskakuję i ma się wrażenie, zwłaszcza w końcówce, że ogląda się jakieś wybitne kino amatorskie. Może faktycznie tak jest. Moją uwagę przykuł jednak soundtrack i kompozycje filmowego zespołu, gdzie słyszymy funkowe rytmy i rapowane wersy dając porządną dawkę odschoolowego rapu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz